W sobotę odbyło się losowanie grup na Euro 2016, którego gospodarzem będzie Francja. Polacy trafili do grupy C, a wraz z nimi Niemcy, Ukraina i Irlandia Północna. Czy awans mamy w kieszeni, czy bliżej nam do grupy śmierci? Jakie opinie pojawiają się po losowaniu, co sądzą eksperci?
Dziesięć lat – tyle wystarcza kadrze Polski, żeby cztery razy w wielkich turniejach trafić w grupie na reprezentację Niemiec. W tym momencie mówimy o wyniku jednak z większym uśmiechem, niż obawą. Eksperci podkreślają, że nasi zachodni sąsiedzi to jedyny rywal, które może realnie zagrozić nam w grupie. Oczywiście liczyć trzeba się z każdym, ale kadra Adama Nawałki to naprawdę silny zespół. W końcu nawet Niemcy odczuli to w grupie eliminacyjnej do Euro.
Nie mamy się czego mać. Nikt nie uważa, że jest to grupa, z której na pewno odpadniemy. Przeważają opinie, że jest to grupa C – jak ciekawa, ale na pewno nie niebezpieczna.
„Całe losowanie poszło dobrze. Nie oznacza to, że czujemy już, że awansowaliśmy, ale że mamy fajnych przeciwników. Będzie ciekawie. Z Niemcami zagramy na Saint-Dennis przed 80 tysiącami kibiców. Będzie co oglądać.” – komentował losowanie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.
Z kolei były reprezentant Polski, Radosław Gilewicz podkreśla, że ważne będzie wejście w turniej. Słaba grupa, to bowiem przekleństwo trenerów. Jeśli zawodnicy uwierzą i wbiją sobie do podświadomości, że ta grupa jest łatwa do wygrania, to już możemy zapomnieć o jakimkolwiek sukcesie. Dlatego bardzo ważny będzie mecz otwarcia z Irlandią Północną.
Jeśli trenerowi uda się zbudować nastawienie bojowe na ten pojedynek, a na murawie piłkarze poczują, że druga drużyna wcale nie chce się poddać bez walki, to wtedy wytworzy się w naszych piłkarzach dodatkowa motywacja, a ta na pewno będzie nam potrzebna też w kolejnych starciach, z Ukrainą i Niemcami.
O naszych rywalach najlepiej świadczyć będą ich wyniki w ostatnich turniejach. Niemcy na ostatnim euro zajęli miejsce III-IV. Warto jednak pamiętać, że nasi sąsiedzi to też mistrzowie świata zaledwie sprzed dwóch lat. Ukraina natomiast swój największy sukces w piłce nożnej zanotowała w 2006 roku, kiedy dotarła do ćwierćfinału mistrzostw świata. Od tamtego czasu nie osiągnęła jednak żadnego sukcesu, poza automatycznym awansem jako współgospodarz na Euro 2012.
Irlandia Północna ostatni raz na dużej scenie grała w… 1986 roku. Wtedy kadra awansowała na mistrzostwa świata w Meksyku. Zespół zakończył jednak walkę już w fazie grupowej, w której zajął trzecie miejsce za Brazylią i Hiszpanią, a przed Algierią.
Mimo wszelkich obaw, z jednej strony o formę rywali, z drugiej o nastawienie naszych zawodników, Polacy powinni wyjść z tej grupy. Niektórzy wróżą naszej kadrze jeszcze sukcesy w dalszych rozgrywkach, ale tak daleko chyba nie warto wybiegać.
